Koniec „umów śmieciowych”?
Od 1 stycznia 2017 roku weszło w życie nowe prawo dotyczące umów cywilno-prawnych, które pozwalają pracodawcom na obniżenie kosztów oraz obejście niektórych wymogów kodeksu pracy. W przypadku umów zlecenia i umów o świadczenie usług, które zostały zawarte na dłużej niż 1 miesiąc, wypłaty wynagrodzenia należy dokonywać co najmniej raz w miesiącu.
Z analiz wynika, że w 2015 roku na umowach „śmieciowych” było zatrudnionych w Polsce około 2 mln osób, z czego 75% były to umowy zlecenia a 25% umowy o dzieło. Kontrole PIP wykazały jednak, że 15 proc. z nich powinno otrzymać umowę o pracę. W 2017 w życie weszła ustawa, która zablokowała pracodawcom możliwość zatrudniania pracowników na umowy zlecenia po stawce 2-3 zł za godzinę. Przeciwdziałanie zawieraniu umów cywilnoprawnych w sytuacjach, w których należy zawrzeć umowę o pracę, to jedno z podstawowych wyzwań Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2017.
Pomysł na stawkę 13 zł za godzinę ma spowodować, że pracodawcy będą chętniej zatrudniać pracowników na umowę o pracę, gdyż wynagrodzenie na tych umowach jest podobne. Przykładowo na umowie zlecenie w miesiącu marcu, który ma 184 godziny robocze, pracodawca musi wypłacić minimum 2392 zł brutto. Dla umowy o pracę minimalna stawka wynosi 2000 zł i koszty zatrudnienia są niższe dla pracodawcy. W przypadku, gdy pracodawca nie będzie wypłacał zleceniobiorcy minimalnej stawki godzinowej mogą grozić mu kary finansowe. W kolejnych latach stawka będzie waloryzowana wraz ze wzrostem płacy minimalnej.
Zgodnie z nowymi pomysłami rządu Państwowa Inspekcja Pracy będzie miała dodatkowe uprawnienie, które pozwoli na skontrolowanie wypłacanych stawek na umowie zlecenia. Inspektorzy mogę sprawdzać, czy zgadza się wersja pracodawcy i pracownika. Państwowa Inspekcja Pracy planuje zwiększenie swoich kontroli szczególnie w gastronomii, hotelarstwie i agencjach ochrony osób i mienia, a także w budownictwie.
Plany rządu do walki z umowami „śmieciowymi” to m.in. pomysł, aby inspektorzy pracy mogli od ręki zastąpić umowę cywilno-prawną umową o pracę. Być może takie rozwiązanie wejdzie w życie jeszcze w tym roku. Zdaniem przedstawicieli rządu umożliwiłoby ono skuteczną walkę z nadużywaniem umów cywilno-prawnych przez pracodawców. Wystarczyłoby wtedy, że inspektor PIP uzna, iż charakter pracy wskazuje na to, że powinna być wykonywana w ramach etatu i taka zmiana wejdzie w życie. Ten pomysł nie podoba się organizacjom, które zrzeszają pracodawców, ich przedstawiciele uważają bowiem, że nie każda umowa zlecenie czy umowa o dzieło jest patologią, która ma na celu obejście prawa. Przedstawiciele organizacji uznali, że umowy cywilno-prawne często okazują się zgodne z preferencjami obu stron, a przepisy, które dotychczas obowiązywały, wystarczająco chronią pracowników.
Kolejnym sposobem rządu na walkę z umowami „śmieciowymi” ma być pomysł, aby ZUS płacono nie tylko od umów zleceń, ale także od umów o dzieło, na razie to tylko propozycje, a nie projekty konkretnych ustaw. Przedstawiciele organizacji pro pracowniczych także uważają, że tylko w ten sposób będzie można zmusić pracodawców, by zatrudniali ludzi na etaty, mimo, że do kieszeni pracowników trafi wtedy mniej pieniędzy.
Najnowsze komentarze