Zaostrzenie walki z szarą strefą
Fiskus rozpoczyna na dużą skalę walkę ze sprzedawcami niewydającymi paragonów. Jednak nie będzie się tym zajmował wyłącznie osobiście, ale za pośrednictwem innych organów, które uzyskają odpowiednie uprawnienia.
Kto skontroluje sprzedawców?
Mandat za taką nierejestrowaną sprzedaż odtąd wystawić będzie mógł również policjant, strażnik miejski czy inspektor handlowy. Tak Ministerstwo Finansów chce poprawić walkę z szarą strefą w handlu, która nadal jest w Polsce bardzo duża. Według szacunków starty budżetu państwa z tego tytułu mogą wynosić nawet 45 miliardów zł w ciągu roku.
Sprzedawca, który będzie uporczywie unikał wydawania paragonów fiskalnych (Ministerstwo posługuje się tu terminem „notorycznie”, jednak nie został on jeszcze sprecyzowany), które są potwierdzeniem sprzedaży towarów akcyzowych, a także firmy, które będą korzystać z paliwa zakupionego w szarej strefie, będą mogły nawet stracić licencję transportową, albo koncesję na sprzedaż alkoholu. Zgodnie z założeniami Ministerstwa podjęcie takich kroków ma uszczelnić system fiskalny i zminimalizować występowanie sytuacji, w której sprzedaż nie zostanie zarejestrowana.
Podstawiony klient sprawdzi, czy firma wydaje paragony
Na razie nie przedstawiono szczegółowych informacji na temat tego, jak inne organy miałby dokonywać kontroli, czy sprzedawca wydał paragon po sprzedaży, jest jednak szansa, że przybierze to formę „tajemniczego klienta”. Pracownicy tych organów będą więc dokonywać zakupów nie ujawniając swoich intencji, jeśli paragonu nie otrzymają, sprzedawcy zostanie wystawiony mandat. Kontrole takie przeprowadzane będą nie tylko w sklepach, ale również na różnego typu festiwalach i imprezach plenerowych, gdzie różni sprzedawcy oferują swoje produkty, w tym w szczególności alkohol.
Zamiany takie są konieczne „w celu przeciwdziałania i zwalczania przestępczości skarbowej”. Aktualnie trwają prace wewnętrzne resortu finansów, a ich efekt opublikowany zostanie na stornach Rządowego Centrum Legislacji. Nie wiadomo kiedy nowelizacja wejdzie w życie.
Zmiany są dobrze oceniane przez ekspertów, poza jednym kontrowersyjnym założeniem, że zadania, dotąd wykonywane przez ograny skarbowe, miałby zostać przerzucone na policję, czy strażników miejskich. Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski zauważa, że w sytuacji, gdy rząd chce ściągnąć więcej pieniędzy do budżetu państwa nie ma problemu z obarczeniem tych służb dotykowymi kompetencjami. Jednak gdy władze samorządowe proszą o pomoc w realizacji innych zadań, rząd milczy. Samorządy ponadto podnoszą, że w związku ze zwiększeniem zakresu ich obowiązków niezbędne będzie przyznanie im dodatkowych środków.
Najnowsze komentarze