Mamy kryzys gospodarczy – uważa właściciel Goplany i Jutrzenki

Dodane dnia lut 15, 2022 w Wiadomości | 0 komentarzy

Widok na taśmę produkcyjną w fabryce słodyczy. Na taśmie czekoladowe cukierki

Jan Kolański, założyciel, a jednocześnie prezes firmy Colian, która stoi za produkcją słodyczy takich marek jak: Goplana, Jutrzenka, Grześki czy Jeżyki, w czasie wywiadu udzielonego portalowi wnp.pl w dosadnych słowach podsumował sytuację związaną z polską gospodarką. Biznesmen stwierdził, iż obecnie jesteśmy w trakcie ogromnego kryzysu gospodarczego, który jest pokłosiem galopującej inflacji połączonej z brakiem płynności w łańcuchu dostaw. Przestoje w dystrybucji produktów bezpośrednio uderzyły w grupę Colian, która prosperuje także w handlu międzynarodowym, eksportując swoje wyroby do niemal siedemdziesięciu państw na całym świecie. Ogromnym problemem są również wzrosty cen surowców używanych przez sektor spożywczy.

Branża spożywcza zmuszona do podnoszenia cen

Jan Kolański zauważa, że aktualnie producenci słodkich wyrobów, do których się zalicza, są zmuszeni do drastycznego i najwyższego w historii podnoszenia cen swoich produktów. Wzrost sięga nawet kilkudziesięciu procent i jest bezpośrednio skorelowany z drożeniem towarów, z jakich produkuje się słodycze. Przykładem może być kakao, które cieszy się niesłabnącą popularnością, a jego wartość od zeszłego roku wzrosła o około 12 proc. Nie inaczej jest w przypadku oleju rzepakowego notującego kosmiczne podwyżki na poziomie 25 proc., czy kwasku cytrynowego sprowadzanego aż z Azji – tu cena jest nawet pięciokrotnie wyższa niż rok temu. Prezes Kolański wylicza, że oprócz tego podrożały mleko w proszku, cukier, orzechy oraz produkowane na zamówienie opakowania. Oprócz problemów związanych z polityką cenową, dużym wyzwaniem dla firmy Colian okazało się zablokowanie w marcu 2021 roku Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given. Blisko przez miesiąc walczono o odblokowanie szlaku, ale sama sytuacja w konsekwencji zaburzyła łańcuchy dostaw ogromnej ilości przedsiębiorstw na całym świecie. Takie niecodzienne wydarzenie, gdy połączenia pomiędzy punktami załadunkowymi czy magazynowymi momentalnie zostały zerwane, wpłynęły między innymi na koszty frachtów, które urosły nawet czterokrotnie. W takich okolicznościach, gdzie klienci rozproszeni są na różnych kontynentach, trzeba było podejmować szybkie i skuteczne decyzje logistyczne, aby ponieść z tego tytułu jak najmniejsze straty finansowe.

Prognozy ekonomiczne na kolejne lata

Jan Kolański ocenia, iż przez obecną sytuację pandemiczną najbliższe lata nie będą należały do łatwych. Koronawirus bezpośrednio oddziałuje na decyzje przedsiębiorców o minimalizowaniu inwestycji i skupieniu się na utrzymaniu wskaźników produkcji, a w konsekwencji na wielkości sprzedaży. Z uwagi na inflację i drożenie dużej grupy surowców, producenci decydują się na podnoszenie cen, co bezpośrednio odczuwa konsument i wpływa na ograniczenie przez niego decyzji zakupowych. To w rezultacie może rzutować na spore przetasowania na rynku. Wielu przedsiębiorców zaczyna tracić płynność finansową, co oznacza, że nie każdemu uda się wyjść z zastoju gospodarczego obronną ręką.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.